Imágenes de páginas
PDF
EPUB

Byli też niektórzy pod on czas, a mianowicie w Kujawach, którzy o Panu Jezusie powiedali, że był u Ojca przed wieki, ludzi dorosłe krzcili, a w nauce o usprawiedliwieniu i inszych wyżej mianowanych różni byli, i dyscyplinę między sobą ostrą mieli, a tych w on czas wodzem był Jan Niemojowski, Czechowic i inszy. I takich niemasz, bo ci wodzowie dalej postąpili.

Byli i co z Hollenderskimi Nowokrzczeńcami, którzy pod one czasy się do Prus przyprowadzili, ich opinie trzymali, i te w zbór wprowadzić chcieli, ale i tym było niesporo.

Byli i ci którzy Morawską Communią i opinie rozmaite wprowadzili i forytowali, i owszem sami Morawczycy tu przyjeżdzając im pomagali, ale i ci niewiele sprawili, i już ich niesłychać.

Byli ci co w Trójcę Ś. wierzyli, tak jako się w Rzymskiej Katolice nauczyli, przymując w tej mierze doktory i concilia. A ci mieli swe rozmaite rozumienia: bo byli między nimi Valdenses, a u tych byli pospolicie Czechowie ministrowie, którzy dyscypline we zborze swym mieli, i tych niemasz, bo do większej kupy się przyłączywszy, i dyscyplinę zgubili, i samych niewidać. Byli między nimi drudzy, którzy bez wszelkiej dyscypliny żyli, a przeto pobożnością od Waldensów dalecy byli; a ci zaś w naukach naśladowali, jedni Zwingliusa, drudzy Melantona, trzeci Illiricum Flacium, z strony zkażonej natury człowieczej i grzechu, więc i z strony Wieczerze Pańskiej. Więc jedni chlebem, drudzy przasnymi plackami, trzeci opłatkami; nawet jedni do chorych z tym chodzili, a drudzy nie. I to wszytko ustało, a ci w jeden zbór teraźniejszy Ewangelicki się znieśli, i są sobie conformes.

Byli też tacy, którzy Pismo Ś. literą martwą a czernidłem tylko bydź powiedali, a sobie sny swe i widzenia, abo zdania swe rzeczą do nabożeństwa i zbawienia napotrzebniejszą bydź rozumieli, a w tym chcieli Szwenchfelda naśladować, ale to przydawali, iż sobie wszelakich grzechów, których prawo pospolite nie broni, pozwalali, i bywania na nabożeństwie w kościołach, cerkwiach i bożnicach, powiedając, że to nic nie wadzi, choć to ciałem czynimy, kiedy duchy czyste mamy. Takich było niemało. Ale je Pan Jezus zniósł z świata, bo się żaden z tych za żywota uznać nie chciał.

Byli tacy, którzy usługowanie wszelakie we wszytkich nabożeństwach ganili, ukazując, że się nie godzi nie czynić, ani uczyć nikomu, chyba by miał z nieba objawienie, i aby abo cuda widział abo sam miał moc czynić je. Taki był Sleszyński i Biliński, Tapiński, Albinus, Jan Baptista, i inszych niemało, i te Pan Jezus wykorzenił.

Byli tacy, którzy i sami schłopieli, sami rękoma swymi robili, plugawo chodzili, legali i jadali i za upodobanie Boże udawali, a nadąwszy się z tego, insze wszytkie od żywota wiecznego odsądzili. I tacy sami poszli w swą drogę, a więcej ich niewidać.

Byli drudzy, ktorzy ludzi zacne a nabożne wiedli do tego,

żeby urzędy porzucali, broni odpasali, prawowania się w największym ukrzywdzeniu i przysięgi w potwarzaniu zakazowali. I wiele ludzi zacnych urzędy ziemskie porzucili, i Król je komu inszemu dawał; drudzy i majętności opuszczali, i przedane rozpraszali. A Ożarowski człowiek zacny, w Sejm Lubelski do króla przyszedszy do Rady, publice mu podziękował za dobrodziejstwo, a iż go dłużej używać z dobrym sumnieniem nie może, Królowi zato ani Rzpltej nic nie służąc, powiedziawszy, oddał Królowi przywilej na Przybysławice samoczwarte w Lubelskiej ziemi, prosząc, żeby to Król od niego wziął, oddał komu takiemu co mu służy. Król tego od niego długo niechciał wziąć, a on też inaczej niechciał, mówiąc: Wziąć mi Panie mój gwałtem co możesz, ale dać mi gwał tem nie możesz». I zaraz tamże o to prosił P. Jan Firlej Marszałek koronny, powiedając, iż to odeszło od starostwa jego Kazimierskiego, prosząc aby to Król do tegoż starostwa przywrócił, i uczynił tak Król, i jest to i teraz przy starostwie Kazimierskim w domu. panów Firlejów.

Byli zaś niektórzy, a ci dopiro potężniejszy w błędzie, a najwięcej ich był Szatan rozsiał po Litwie, Białej Rusi, Podlaszu, Wołyniu i Ukrainie, którzy w Pana Jezusa naszego Pana nie wierzyli. Więc jedni z nich Zakon z Ewangelią pomieszali, drudzy Zakon nad Ewangelią przekładali i Żydostwo wprowadzali. Z tych niektórzy już szabatowali, niektórzy potraw tych nie jadali, których żydowie nie jadają. Ale i te nasz Pan Jezus Chrystus nietylko konfundował przez sługi swe, ale je tak zniósł, że już i o jednym z nich w naszych krajach nie wiemy. A tych byli wodzami Piekarski, Paleolog, Budny, Glirius, Biliński, Garliński, Domaniowski i inszych wiele ludzi uczonych. A przy takich błędziech było latorosłek co niemiara rozmaitych, błędów z błędów rostących, co i wyliczyć ledwo podobno. Lecz sprawa Boża nastąpiła na końcu dni Króla Augusta, która te wszytkie Sekty jedne w on czas zwątliła, a drugie zniszczyła. A to się zaczęło roku czwartego przed śmiercią królewską (1569), a trwało aż do śmierci królewskiej. Abowiem gdy przedtym ludzie już byli się nasycili dysputacyj i niesnasek, bo i na sejmiech z sobą publice więc dysputowali, jako w Piotrkowie przez 12 dni ministrowie ewangeliccy z tymi, co się Chrystiani zową, z sobą dysputowali, przy bytności wielu senatorów i posłów i wielu z Dworu królewskiego ludzi zacnych; dysputowali ustawicznie na Synodach generalnych, które mało nie każdy rok na różnych miejscach bywały. I znaleźli się tacy, którzy powiedali, że im już było wszytko na świecie obmierzło, i radziby byli gdzie w kupie z sobą mieszkali, ćwicząc się w swym nabożeństwie, śmierci czekając w pokoju.

A w tym czasie Pan Sieniński, na ten czas kasztelan Żarnowski, Wolą założył, miasteczko w Sendomirskiej Ziemi Raków. Do którego zkupiło się wiele ludzi z Wielkiej i Małej Polski tegoż ich nabożeństwa, tak szlachty, mieszczan, jako ministrów, i innych

ludzi uczonych i cudzoziemców niemało; a ci czas pewny, jaki tam zmieszkali w pokoju, dworków i domów sobie nabudowali, a potym do nich wiele ludzi tejże sekty z Litwy, z Wołynia i z inszych krajów się przyprowadziło, którzy się z sobą w wyrozumieniu Pism świętych ćwiczyli i polerowali, przez rozmaite adwersarze, których wiele z onych sekt pomienionych i do tego sto głów inszych z rozmaitymi kwestyami do nich się wyprowadziło, z których jedni na mieszkanie do Rakowa się przyprowadzili, drudzy na czas przyjeżdzali, one ludzi turbując, a owi mówili, że to musi bydź prawdą, co Paweł ś. 1. Korynt. 11. v. 19 powiedział, iż potrzeba tego jest, aby między ludem Pańskim były heretyctwa, aby ci, którzy są doświadczeni, byli objawieni; co trwało przez trzy lata, gdzie ani we dnie ani w nocy pokoju nie było, ale z rozmaitymi dysputacye rozmaite były, aż się jedni do nich nawrócili, przekonani ich racyami, a drudzy przy swym zostawszy, precz jechali i potym poginęli; a oni i teraz mówią, i pokazało się to, co Pan i Zbawiciel nasz powiedział u Matth. 15 v. 13: Wszelkie szczepienie, którego nie szczepił Ociec mój, będzie wykorzenione; i ono co Gamaliel w Dzie. 5. 18. powiedział, iż co nie z Boga jest, rozwinie się, a co z Boga, to trudno zepsować.

A na miejscu zaś w Rakowie zostali owi, co się Chrystyany zową, i czwarty rok z sobą mieszkali w pokoju, mając i naukę swą wypolerowaną, i serca jakieś skruszone, co oni zową Panu Jezusowi poddane. Zaczym pod rząd i dyscyplinę jego karki swe z ochotą poddali. Między którymi się znalazło ministrów kilkadziesiąt, których na różne miejsca rozebrano, jako Pan Kiszka Krajczy Litewski wziął ich około dziesiąci do swych majętności do Litwy, na Podlasze; drugich pobrali Pan Jarosz Sieniawski Wojewoda Ruski do Rusi, drugie Xiąże Zbaraskie Władysław na Wołyń. Więc szlachcicy rozmaici na różne miejsca je rozebrali do majętności swych, tak do Małej jak i do Wielkiej Polski i do Rusi. Zaczym interregna nastąpiły. Takie tedy sekty rozmaite znosić i królem bydź w takim państwie, w tak rozmaitym rozerwaniu w nabożeństwie, i wszytkie piastować i do pokoju wieść, zaś to nie jest Pana arcy-dobrego i mądrego? A ten Pan, jako nas w pokoju trzymał, tak nas i odumarł. A jeśliby kto rozumiał, iż mu to z niedbalstwa jakiego przychodziło, bardzo by się na tym mylił: bo Król widząc, co się działo w postronnych Królestwach, i jakie wnętrzne wojny o Wiarę były, często to swym przekładał, i do pokoju je wiódł; nawet chcąc między nie środek jaki do jedności podać, kazał sekretarzowi swemu, Frycowi, człowiekowi uczonemu, o tym napisać, i on w ten czas swoje Sylvas, księgę dość foremną, napisał...

19. Konfederacja warszawska 28 I. 1573.1

(Włodzimierz Budka, Kto podpisał Konfederację warszawską 1573 r.P Reformacja w Polsce I, 1921, str. 316-319, z uwzględnieniem Aktów z. i gr. warsz. Nr. 16 k. 79 w Archiwum Głównem).

Confederatio generalis Warschavia e.

My Rady koronne, duchowne i świeckie i Rycerstwo wszytko i stany insze jednej a nierozdzielnej R. P. z Wielkiej i Małej Polski, Wielkiego Księstwa Litewskiego, Kijowa, Wołynia, Podliasza, z ziemie Ruskiej, Pruskiej, Pomorskiej, Zmodzkiej, Lifflanczkiej i miasta koronne.

Oznajmujemy wszytkim wobec komu należy ad perpetuam rei memoriam: iż pod tym niebezpiecznym czasem bez króla pana zwierzchniego mieszkając, staraliśmy się o to wszyscy pilnie na zjeździe Warszewskim, jakobyśmy przykładem przodków swych, sami między sobą pokój, sprawiedliwość, porządek i obronę R. P. zatrzymać i zachować mogli. Przetoż statecznym i jednostajnym zezwoleniem i świętym przyrzeczeniem sobie to wszyscy spólnie imieniem wszytkiej R. P. obiecujemy i obowiązujemy się pod wiarą, poczciwością i sumieniem naszym:

Naprzód, żadnego rozerwania między sobą nie czynić, ani dysmembracyjej żadnej dopuścić, jako w jednej nierozdzielnej R. P., ani jedna część bez drugiej pana sobie obierać, ani factionibus privatis z nizkiem narabiać, ale podług miejsca i czasu tu naznaczonego zjachać się do gromady koronnej i spólnie a spokojnie ten akt electionis podług wolej Bożej do skutku słusznego przywieść, a inaczej na żadnego pana nie pozwalać, jedno z takową pewną a mianowitą umową: iż nam pierwej prawa wszytkie, przywileje i wolności nasze, które są i które mu podamy post electionem, poprzysiąc ma. A mianowicie to poprzysiąc: pokój pospolity między rozerwanemi i różnemi ludźmi w wierze i w nabożeństwie zachowywać i nas za granice koronne nigdy nie ciągnąć żadnem obyczajem, ani prośbą królewską swą, ani solucione quinque marcarum super hastam, ani ruszenia pospolitego bez uchwały sejmowej czynić.

Przełoż powstać przeciwko każdemu takiemu obiecujemy, ktoby abo miejsca i czasy inne do electiej sobie obierał i składał, albo tumultować na electiej chciał, albo lud służebny privatim przymował, albo electiej owej zgodnie od wszytkich conclusae sprzeciwiać się śmiał. A iż w R. P. naszej jest dissidium niemałe in causa religionis christianae, zabiegając temu, aby się z tej przyczyny między ludźmi seditio jaka szkodliwa nie wczęła, którą po inszych

1 Teodor Wierzbowski, Jakób Uchański, Warszawa, 1895, rozdz. IX; Wacław Sobieski, Nienawiść wyznaniowa tłumów za rządów Zygm. III, Warszawa 1902.

królestwach jaśnie widzimy, obiecujemy to sobie spólnie pro nobis et successoribus nostris in perpetuum sub vinculo iuramenti, fide, honore et conscientiis nostris, iż którzy jesteśmy dissidentes de religione, pokój między sobą zachować a dla różnej wiary i odmiany w kościelech krwie nie przelewać, ani się penować confiscatione bonorum, poczciwością, carceribus et exilio, i zwierzchności żadnej ani urzędowi do takowego progressu żadnym sposobem nie pomagać; i owszem, gdzieby ją kto przelewać chciał ex ista causa, zastawiać się o to wszyscy będziem powinni, choćby też za pretekstem dekretu, albo za postępkiem jakiem sądowym, ktoby to czynić chciał.

Wszakże przez tę confederatią naszą zwierzchności żadnej panów nad poddanemi ich, tak panów duchownych jako i świeckich, nie derogujemy i posłuszeństwa żadnego poddanych przeciwko panom ich nie psujemy; i owszem jeśliby takowa licentia gdzie była sub praetextu religionis, tedy jako zawżdy było, będzie wolno i teraz każdemu panu poddanego swego nieposłusznego tam in spiritualibus quam in saecularibus podług rozumienia swego skarać. Aby wszytkie beneficia iuris patronatus regii praelaturarum ecclesiasticarum jako arcybiskupstw, biskupstw i inszych wszelakich beneficyj, były dawane nie inszym, jedno rzymskiego kościoła klerykom, indigenis Polonis iuxta statutum. A beneficja kościołów greckich ludziom tejże greckiej wiary dawane być mają.

A iż to do pokoja wiele należy, aby differentiae inter status hamowane były, a między stanem duchownem i świeckiem jest niemała differentia de rebus politicis temporalibus, obiecujemy wszytkie ty między sobą componere na blisko przyszłem sejmie electionis.

Sprawiedliwości porządek taki w mocy zachowujemy, jaki sobie które województwo doma spólnie postanowiło, albo jeszcze postanowi zgodnie, także i około obrony potrzebnej zamków pogranicznych.

Ktożkolwiek się komu o pewny dług zapisał i do grodu firma inscriptione odpowiedać się poddał dobrowolnie bądź przed śmiercią, albo już i po śmierci królewskiej, takowy każdy podług zapisu swego niechaj progressum iuris usitatum cierpi. A panowie starostowie będą powinni vigore huius generalis confederationis sine omni dilatione iuxta usitatam formam sądzić, odprawować, egzekwować takowe kausy oprócz tych województw, które sobie formam sprawiedliwości i egzekucyej specialem postanowili sub interregno, abo jeszcze postanowić mają.

Inscriptiones wszelakie et resignationes bonorum perpetuas coram authenticis actis factas et fiendas sub interregno, spólnem tej konfederacyej zezwoleniem umacniamy, aby sub interregno, począwszy od dnia śmierci królewskiej, nikomu in progressibus iuris fatalia, abo praescriptio nie szkodziła napotym do sprawiedliwości jego.

Także, którzy mieli terminum brania pieniędzy na przeszłe gody, abo na nowe lato, abo na jaki czas już przeszły: ci wszyscy, aby byli powinni brać swe pieniądze na pirwsze sądy dali Pan Bóg po obraniu nowego króla albo na pierwsze leżenie ksiąg.

« AnteriorContinuar »