Imágenes de páginas
PDF
EPUB

Po śmierci Kazimierza Wielkiego znalazł Lewko protektora w Ludwiku Węgierskim. Król, choć na ogół Żydom nieprzychylny i mający wobec nich zamiary misyjne, był bardzo u Lewka zadłużony. Znane są nam dwie pożyczki Ludwika zaciągnięte u Lewka, jedna na 30.000 złp., a druga na 3.000. Słabym był kredyt króla, skoro zań musieli ręczyć panowie polscy: podstoli Pietrasz, podstoli krakowski Szafraniec i inni.

Gdy na tron polski wstąpił Władysław Jagiełło, tał się Lewko jego bankierem. W r. 1390. pożycza Jagiełło u Lewka za poręką kilku dygnitarzy 500 grzywien, a w rok później przejmuje na siebie dług chorążego "krakowskiego Żegoty w wysokości 80 grzywien.

Miała też Jadwiga znaczne długi u Lewka. Nie znamy wprawdzie ich wysokości, ale musiały być wielkie; o tem świadczy liczba ręczycieli, jakich stawiła Lewkowi Byli nimi kanclerz Zaklika, Krystyn, kasztelan sądecki. Ligęza, wojewoda łęczycki, Jan z Tęczyna, kasztelan krakowski i inni.

Zmarła Jadwiga, a długi jej jeszcze nie były spłacone. Synowie Lewka dochodzą ich więc na ręczycielach. Kanclerz Zaklika płaci przypadającą na się sumę i zostaje nadto winien 500 grzywien. Podobnie płaci kasztelan sądecki Krystyn swój udział, pozostając nadto winien 50 grzywien. Dołącza się do nich trzeci ręczyciel, wojewoda Ligęza, który wypłaca spadkobiercom Lewka 1500 grzywien, ponadto 1100 grzyw. i 100 grzyw.; w sumy te wliczony został obok długu Jadwigi także i dług Tomasza Wierzynka, za którego poręczył wojewoda z polecenia królowej.

Z magnatów, stojących blisko dworu królewskiego, spotykamy jako dłużnika Lewka Ottona z Pilicy, ojca trzeciej żony Jagiełły.

W r. 1398. wypłaca wdowa po Ottonie za długi męża 450 grzywien.

Pożyczał też Lewko na spółkę z Żydami krakowskimi Andrzejem, Smerlinem i Jossmanem wysokie sumy Ziemowitowi, księciu mazowieckiemu, otrzymując od niego w zastaw wszelkie jego posiadłości ruchome i nieruchome. W r. 1385. królowa Jadwiga, układając się z Ziemowitem o zastaw ziemi Kujawskiej, przyjęła na siebie wszystkie jego długi u Żydów krakowskich. Spłacił je ostatecznie w r. 1398. król Władysław Jagiełło.

Obok klientów królewskich i magnackich ma Lewko dłużników wśród drobnej szlachty i mieszczaństwa. Lecz i wśród nich kredytuje Lewko tylko bogatszym i wybitniejszym. Ożywione ma stosunki pieniężne z Wierzynkiem. Tomasz Wierzynek, syn stolnika sandomierskiego, Mikołaja, winien mu 1100 grzywien, za które poręczył wojewoda łęczycki Ligęza; zadłużonym też był u Lewka Jan Wierzynek na 49 grzywien, a że ze zwrotem ich się nie spieszył, urosła lichwa aż za 20 lat.

Do lamentów mieszczaństwa przyłączyły się pod koniec życia Lewka skargi szlachty na jego obroty pieniężne. Nie mogąc nic zyskać u króla, pod którego egidą Lewko dobijał się znaczenia, zwraca się zadłużony u rodziny Lewka szlachcic, Klemens z Kurowa, ojciec późniejszego arcybiskupa gnieźnieńskiego, Mikołaja do papieża Bonifacego IX. z prośbą o obronę przed bankierem żydowskim. Papież poleca oficyałowi biskupstwa krakowskiego, by sprawę zbadał i ewentualnie zabronił chrześcijanom pod grozą cenzur kościelnych stosunków z Lewkiem1). Inter

1) Kutrzeba: Stanowisko prawne Żydów w XV. w. (Przewodnik nauk. liter. rok 1901) str. 1155. Dodatek I. Dnia ". R. 1392. Bonifacy IX. poleca oficyałowi krakowskiemu zbadać skargę Klemensa z Kurowa przeciwo Żydowi Lewkowi o lichwę: „Bonifacius Episcopus, servus servorum Dei,

wencya papieża niewiele pomogła, bo ani z Lewkiem nie zerwano stosunków, ani też Klemens z Kurowa nie uzyskał unieważnienia swych długów. Zapłacił je w r. 1410. Abrahamowi, synowi Lewka syn Klemensa, arcybiskup Mikołaj.

Wielkie obroty pieniężne, jakie czynił Lewko, skłaniały go często do przybierania wspólników. Jako tacy pojawiają się zwyczajnie Żydzi krakowscy. Równocześnie nawiązuje Lewko stosunki ze sławnym naówczas uczonym żydowskim, Dawidem Falken1), który we Wrocławiu, a następnie w Świdnicy dorabiał się znacznych majątków, oraz z synem jego Izraelem. Od nich to pożycza kapitały, by je następnie zużytkować w swoich operacyach, które na wielką uprawia skalę. Umarł Lewko w roku 1395. Na krótko przed śmiercią zamianował pełnomocnikami do wszystkich swoich spraw synów swoich Kanaana i Jordana. Tradycye obrotnego rodzica niosą w XV. stulecie jego synowie i wnukowie. A pozostawił im Lewko trudów nie mało. Wiele skryptów dłużnych nie było jeszcze umorzonych, wielu dłużników należało pozywać!

Energicznie zabiera się do pracy w dowa po Lewku, Swenka wraz ze swymi, zaprawionymi w interesach pieniężnych, synami: Abrahamem, Kanaanem i Izraelem.

dilecto filio... officiali cracoviensi salutem et apostolicam benedictionem. Conquestus est nobis Clemens de Curov, miles cracoviensis diocesis, quod Lewko Jordanis, Judaeus, in civitate cracoviensi moram trahens, multa extorsit et adhuc extorquere nititur ab eo per usurariam pravitatem Ideoque discretioni tuae per apostolica scripta mandamus, quatinus, si est ita dictum Judaeum, ut sua sorte contentus sic extorta restituat conquerenti et ab usurarum exactione desistat, monitione praemissa, per subtractionem communionis fidelium appelatione remota compellas, testes autem, qui fuerint nominati, si se gratia, odio, vel timore subtraxerint, per censuram eclesiasticam, appelatione cessante, compellas veritati testimonium perhibere Datum Roma e apud Sanctum Petrum itd." (Z oryginału w klasztorze 00 Dominikanów w Krakowie). ) M. Brann: Juden in Schlesien pg. 74. An hang III. pg. XXXIII.

Ściągają wierzytelności od ręczycieli Ludwika Węgierskiego, królowej Jadwigi, Wierzynków itd., wyrównują długi u Izraela w Świdnicy. O ile chodziło o uregulowanie spraw, w spadku po Lewku przyjętych, działają jego potomkowie zazwyczaj wspólnie. Do ciekawszych pretensyi obok już wymienionych, jakich dochodzą, należą nadto: wierzytelność u Grota z Wadowa 400 grzywien, u Mikołaja z Bieganowa 100 grz., u Włodka z Charwina 70 grz., u Jana z Medzwedzia 30 grz., u Pakosza ze Żmigroda 50 grz., u Chebdy z Trop 150 grz., u Jana z Chodowa 66 grz., u Jakusza i Paszki 200 grz., bliżej nieokreślone pretensye u wojewody Kaliskiego Sędziwoja, u Mikołaja z Zagorza 60 grz., wreszcie pewne sumy u wojewody krakowskiego i starosty ruskiego Jeszka z Tarnowa1).

Mniejwięcej około roku 1409. były najważniejsze wierzytelności Lewka ściągnięte. Od tego czasu spadkobiercy Lewka nie występują już łącznie. Działają nadal, jak nieraz przedtem, na własną rękę. Nie dorośli wszakże rutynie ojca. Pożyczają przeważnie mieszczaństwu na hipotekę domów, częściej na zastaw ruchomości, a nadto handlują zastawami niewykupionymi w należytym czasie. Tak n. p. sprzedaje Kanaan Mikołajowi Plathen z Krakowa postaw skórek gronostajowych; Abraham otrzymał na pożyczoną sumę 100 grzyw. od żupnika wielickiego Mikołaja Byrwana na zastaw: bogato podszyte gronostajami płaszcze jedwabne, srebrne pasy, szable, kubki pozłacane, jedwab i t. d. Gdy miasto Kraków jest w kłopocie z powodu chwilowego braku gotówki dla króla, zwraca się do rodziny Lewka o dostarczenie potrzebnej sumy2).

1) Ulanowski VIII. Nr. 6189, 6444, 9263, 9303, 5398, Helcel II. Nr. 591, 861, 1018, Consul, Crac. r. 1405 pg. 203. ) Consul. Crac. 1412. pg. 428. (Abraham pożycza miastu 32 grzywien). W podobnych sprawach: Consul. Crac, r. 1406 pg. 436. (Smerlin pożycza miastu 30 grzywien). Rok 1412. pg. 428 (Smerlin i Jossman pożyczyli miastu 50 grzywien). itp.

Około roku 1410. nawiązują Lewkowicze stosunki z bogatym Żydem Jakóbem Słomkowiczem z Łucka, kupcem wołyńskim i jego synem Izakiem. Jakób jest nadwornym bankierem Jagiełły i wierzycielem miasta Lwowa1). Słomkowicza łączyły liczne węzły z Krakowem. Tutaj mieszkała część jego rodziny, tutaj posiadał kilka kamienic przy ul. Żydowskiej, koło kollegium profesorskiego.

Z synem Lewka Kanaanem stoi Słomkowicz w r. 1412. już w tak blizkich stosunkach pieniężnych, że długi jednego płaci ewentualnie drugi.

Najpóźniejsze ślady transakcyi wdowy po Lewku i jej synów sięgają r. 1422. Odtąd występują już tylko wnukowie Lewka, z których na pierwszy plan wybija się Kanaan syn Izraela, właściciel dwóch wsi: Rszany i Woli (które zakupił u Goworka z Chrobrzan za 800 grzywien), oraz Izak syn Kanaana, bankier szlachecki. Od r. 1436. źródła, długi czas zupełnie milczą o Lewkowiczach. Dopiero około roku 1465. dowiadujemy się, że Jordan wnuk Lewka był senio rem gminy żydowskiej w Krakowie.

Smoył (Samuel) ma tytuł „episcopus Judaeroum", biskup żydowski2), jest tedy prezesem gminy żydowskiej w Krakowie, gdyż taki tytuł tylko pierwszemu przysługiwał seniorowi. Nie jest wykluczonem, że był rabinem krakowskim3). Pojawia się po raz pierwszy

1) Pożyczył on Radzie miasta Lwowa większą sumę na wyprawę grunwaldzką (pro expeditione regali) jako subsidium dla króla. Jaworski Lwów za Jagiełły (Biblioteka Lwowska Nr. 11-12) str. 25. ) Acta scab. crac. Nr. 357.) Muller (str. 41-2) orzeka, że był rabinem, Schipper (str. 126) zupełnie nie tyka tej kwestyi. Znaczenie tytułu „biskup żydowski“ stara się wyjaśnić. Stobbe: Die Juden in Deutschland str. 140–141. Taki tytuł mieli seniorowie gmin żydowskich w Zurychu i Kolonii. W Świdnicy na Śląsku, przysługuje ten tytuł rabinowi (w myśl statutu nadanego gminie żydowskiej w r. 1370 przez księżniczkę Agnieszkę.

« AnteriorContinuar »